poniedziałek, 26 lipca 2010



Niegdyś poruszając pewien temat na forum zostałem określony komunistą gdyż postawiłem pytanie o patriotyzm żołnierzy z Armii Ludowej.
W środowiskach „narodowych” poddanie w wątpliwość bądź chęć wyjaśnienia pewnych zagadnień jest z góry skazana na gromy. A w owym temacie nie chodziło bynajmniej o wyświęcanie szarych żołnierzy walczących u boku Armii Czerwonej, (bo on nich była mowa), lecz dostrzeżenie tragizmu wielu z nich. Dość trafie dopasowuje się tu fragment piosenki „Za waszą wolność” Sztormu68:

Każdy chciał walczyć za ojczyznę
Nie ważnie było jak i gdzie
Oni mówili pomóż bracie
Bo wolność nasza, waszą jest
Dziś polskie kości świecą w słońcu
Na świecie wiele takich miejsc
Umarli mając Polskę w sercu
Zginęli za ich lepszy dzień

Wielu spośród szeregowych ochotników wybrało tę drogę gdyż innej nie było a liczył się jeden cel – niepodległość. Jaka ona miała być w rzeczywistości u boku takiego sojusznika jak ZSRR można było jedynie się domyślać.
Ciekawym wątkiem w tej sprawie jest los tzw. Armii Andersa która ewakuowała się i walczyła na „zachodzie”. Jej żołnierzom nie odmawia się patriotyzmu i nie nazywa się komunistami. A gdyby tak jednak okazało się, że musiałaby ona pozostać na terenie Związku Sowieckiego czyż wtedy by opinia na jej temat nie zmieniłaby się gdyby to ci sami żołnierze zdobywali Wisłę i Odrę a nie Monte Cassino.
Kończąc temat nie apeluje o pisanie nowej historii bądź wracanie do tej z PRL-u, lecz o pewną konsekwencje i przełamanie niechęci wobec wszystkiego, co na pozór wydaje się w historii złe a w rzeczywistości jest bardziej złożone.

Dymitr

4 komentarze:

  1. Po pierwsze: od kiedy to ZSRR było naszym sojusznikiem?
    Po drugie: skąd pewność, że żołnierze Andersa zostając w ZSRR nie otrzymaliby kul w potylice?
    Propagowanie poglądów rodem z najciemniejszych czasów PRL jest cokolwiek niepoważne
    pzdr
    WILK

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolego porównywanie Armii Andersa do Armii Ludowej, jest trochę nietaktem z twojej strony. Można się zgodzić że niektórzy ochotnicy w Al zaciągała się unikając Sybiru lub kul w łeb, ale to są odosobnione przypadki. NKWD czuwało nad tym by żolnierze AL byli w 100% podpożądkowani Stalinowi i ideologii Stalinowskiej. Jeżeli by było inaczej Armia Ludowa nie trwała by z drugiej strony Wisły i czekała, jak Powstańcy Warszawy padną, a w zrywie i miłości do Polski, nie ZSRR, ruszyli by na pomoc powstańcom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla przykładu ZSRR żądał aby 5 Wileńska DP wyruszyła na front w lutym 1942r. Gdyby tak się stało walczyli by u boku komunistów więc można porównać ich w tym sensie. A co po podporządkowania Stalinowi to nie było przy życiu takich którzy by nie byli podporządkowani. Oczywiście że nie pomogli a mogli by ale jak sam piszesz było coś takiego jak NKWD, które też czuwało by nie próbowali pomagać. Ciekawostką jest że część konspiracyjnej AL walczyła w powstaniu mimo sprzeciwu PPR
    Dymitr

    OdpowiedzUsuń